Strona 1 z 2

Złudne spotkanie

: 2015-02-10, 12:09
autor: Borys
Przed Exar zatrzymała się długa limuzyna. Wysiadł z niej mężczyzna w czarnym fraku, typowy kamerdyner. Poprosił o spotkanie z Księciuniem. Z dyplomatą Horsemen może udać się tylko jeszcze jedna osoba i nikt więcej.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-10, 15:40
autor: Pupu pan Panda
Kięciuniu poprawił czapkę, która zleciała mu na oczy, założył swą nieśmiertelną kurtkę, wziął łyka wina pierdolonego, stwierdził, że niebo w pysku i poszedł. Razem z Hansem, cwaniakiem, co czasem pożyczał mu noża.
-Ktoś mnie szukał? - zapytał ledwo wstawiony Księciuniu.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-10, 22:52
autor: Borys
Kamerdyner zaprowadził Księciunia do limuzyny. Mógł wejść do środka lub rozmawiać przez okno z zewnątrz. Ponoć bardziej preferował taki rodzaj rozmowy.
- Wy... Horsemen... wiecie, co trzeba robić, aby zaprowadzić porządek w Delphii - odpowiedział mu głos, jeszcze nim otworzyło się okno/Księciuniu wsiadł do środka.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-11, 10:11
autor: Pupu pan Panda
Księciuniu oparł się wygodnie na splecionych rękach o spuszczoną szybę.
-No... wiemy. Dej no 2 dolarsy - dyplomata wystawił dłoń.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-11, 12:35
autor: Borys
Kiedy okno otworzyło się, Księciuniu mógł zauważyć łysego mężczyznę w garniturze i mechanicznej dłoni. Zdjął ciemne okulary i spojrzał na dyplomatę Horsemen.
- My, biznesmeni Colto chcemy... co? No ale co sobie za dwa dolarsy możesz kupić?

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-11, 12:38
autor: Pupu pan Panda
-No... napierrrdole się jak księciuniu kurwa jego w pizde mać tysiąc chuji... - przekonywał dyplomata.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-11, 23:15
autor: Borys
Mężczyzna z lekkim zażenowaniem i rozbawieniem zerknął na Księciunia, po czym naciągnął mu czapkę na oczy.
- Ale czapkę masz dojebaną - pochwalił. - Dobrze, co do interesów... Człowiek Ułuda, legenda ekonomii Delphii, symbol porządku i rozwoju, jest pod wrażeniem Horsemen. Po ostatnich wydarzeniach, gdy uratowaliście bezbronnych obywateli przed kmiotami z Agony, postanowił postawić na was. Może dać wam bardzo wiele... łącznie z władzą w całej kolonii.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-11, 23:54
autor: Pupu pan Panda
-Powiedz, że nie... - skwitował alkoholik, poprawiając czapkę.
-Jeśli chce nam coś dać to niech daje. Cycuś pizdeczka delikatesik elegancja francja muuuua - pocałował się w pięść Księciuniu.
-Ale pewnie coś chce w zamian... da dwa dollarsy to ja mu pójdę i machmolu przyniosę.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:02
autor: Borys
- A od kogo bierzecie machmol teraz? - spytał zainteresowany.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:04
autor: Pupu pan Panda
-Z takiego... - Księciuniu cmoknął się w palce - ...źródełka.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:05
autor: Borys
- Od Ziuty?

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:06
autor: Pupu pan Panda
-A chuj cię interesi, dej dwa dolarsy.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:09
autor: Borys
- No muszę wiedzieć, bo może będę chciał kupić!

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:10
autor: Pupu pan Panda
-Odpierdolisz takie kurwa teksty, że tysiąc chuji... to dej pięć.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:12
autor: Borys
- KURWA NIE MAM!

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:13
autor: Pupu pan Panda
-Masz, masz, masz, masz, masz!

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:15
autor: Borys
- Dwa dollarsy ci mogę dać.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:19
autor: Pupu pan Panda
-Pięć.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:19
autor: Borys
- Ale chciałeś dwójkę...

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 00:20
autor: Pupu pan Panda
-Ale daj trzy.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 11:31
autor: Borys
- Ale po co... - w tym momencie zadzwoniła komórka mężczyzny. - Tak. Już prawie wszystko dopiąłem.
Potem zwrócił na coś uwagę szoferowi, a ten wykonał inny telefon.
Nagle zajechała jakaś większa furgonetka i zatrzymała się za plecami Księciunia, omal go nie rozjeżdżając.
- To jest prezent dla was od świata biznesu ... - powiedział mężczyzna, uśmiechając się szeroko, z wyższością. - To co znajdziecie w środku nie jest kompletne, jeśli zgadzacie się na nasze porozumienie, powiemy wam więcej.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-12, 16:33
autor: Pupu pan Panda
-Jak cię kurwa prasnę... No mądre to kurwa, mądre? Czub, kurwa - Księciuniu pokazał fakersa kierowcy furgonetki i zajrzał do środka.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-13, 11:34
autor: Borys
W środku było cholernie zimno... ta furgonetka miała jakiś system wewnętrznego chłodzenia. Pełno było tam elektroniki, wszystko się migało i świeciło. Na środku, podłączone do maszynerii i unieruchomione w jakimś grudkowatym żelu, znajdowało się jajo wielkości człowieka.
- Absolutnie nie wolno wam nic dotykać, póki nie spotkacie się z profesorem Reilevociem - krzyknął biznesmen. - Zaparkujcie furgonetkę w bezpiecznym miejscu.
- Gdzie mam z tym pojechać? Bo nie wiem - wtrącił kierowca furgonetki.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-13, 11:54
autor: Pupu pan Panda
-Co tu się odpierdala... co to za jajo - Księciuniu przestawał ogarniać. Schował do kieszeni zarobione dwa dolarsy, westchnął.
-Galeria Exar, powiedzcie człowiekowi przy bramie, że... - dyplomata podrapał się w głowę, próbując przypomnieć sobie tajne hasło masońskie -... "wzgórze musiało być, kurwa, trochę w cieniu bo trochę ma cierpki smak". On to wpierdoli do garażu z moją prywatną beemą. No, ale... mieliśmy do Karpacza na jakąś imprezę jechać. Mam się we fraka ubrać? - spytał Księciuniu o owego profesora.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-13, 23:52
autor: Borys
Mężczyzna pokręcił głową.
- Normalka. Odświętne ubranie, tak jakbyś na prohibicję szedł. Ale najpierw musicie przejść test zaufania... wystarczą nam skromne 6000$ oraz... - tu mężczyzna sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej fotografię - to Radostin Tańczew, jeden z przywódców Ekstremistów. Wiecie co powinniście z nim zrobić.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-14, 12:59
autor: Pupu pan Panda
-Jaka kurwa pazera - skrzywił się Księciuniu.
-Ja już wiem od czego ty masz te koniczyny takie krzywe, od tego biznesu pierdolonego - odezwał się milczący dotąd Hans.
-Dostaniecie PIĘĆ tysięcy. Rozumiecie, podatki kurwa, ojom, OTRZĄŚNIJ SIĘ, BĄDŹ SOBĄ, LUDZIU. Co do tego... - Księciuniu wziął fotografię do ręki - Ten skurwysyn Daud co prawda miał w ostatnim czasem inne plany, ale pewnie znajdzie chwilę. Powiedzcie nam wszystko co wiecie o tym kutasie, gdzie jest, co robi, jaką ma obstawę, i tak dalej. Mnie to chuj obchodzi, ale może się przydać.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-14, 23:27
autor: Borys
Mężczyzna uległ pod naporem argumentów Księciunia i przyciśnięty jego talentem negocjacyjnym odparł:
- Dobrze, 5000. Ale... chwila... - zbliżył się do okna zaciekawiony. - TEN Daud? TEN legendarny Daud? Wybitny cyklista, romantyczny obrońca kobiet roślin, znany atleta, akrobata i karateka?

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-14, 23:34
autor: Pupu pan Panda
-I największy zbrodniarz wojenny. On sam. Lubi dużo wiedzieć o ludziach, których ma zapierdolić - uśmiechechnął się Księciuniu.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-15, 12:45
autor: Borys
Mężczyzna kontemplował chwilę, a potem wyciągnął ręce i naciągnął dyplomacie czapkę na twarz.

Re: Złudne spotkanie

: 2015-02-15, 12:47
autor: Pupu pan Panda
-Jak cię kurwa prasnę bez mordę, ty kurwa zarazo. Będzie mnie wkurwiał, kurwa jego w pizdę mać... - Księciuniu po raz kolejny poprawił czapkę - Nawijaj, kurwa.