Strona 1 z 1

Rozbitkowie!

: 2015-01-18, 11:55
autor: Borys
Baza Cierni w pobliżu Namili była miejscem praktycznie niezauważalnym, idealną kryjówką. W pobliżu nic się nigdy nie działo. Ten poranek miał być taki jak zawsze, ale nie był. Zaaferowani wartownicy donieśli swemu dowódcy, że na pobliskich skałach rozbił się jakiś jacht. Minie jeszcze parę chwil, nim pójdzie na dno, ale właściwie nic o nim nie wiadomo.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-18, 14:11
autor: Shalvan
W bazie zostało pięciu wartowników, pozostałych 15 ludzi udało się na akcję. Wszak nie można zostawić ludzi lub łupu bez 'pomocy'.

Żołnierze trzeciego poziomu w liczbie 4 udali się na kuter i zbliżali się do miejsca katastrofy od morza. Pozostała piętnastka pod wodzą Jana Zalewskiego (lvl 3) zbliżała się tam od strony gór. Zadanie: Rozeznać się w sytuacji, pozostawać w ukryciu, w miarę możliwości nie ujawniać się. Ludzie na kutrze czekają na informację od oddziału lądowego

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-20, 09:54
autor: Borys
Szybko zauważono, że w pobliżu wraku ratowało się kilkoro ludzi. Wokoło było też mnóstwo skrzyń i beczek, łatwo więc wywnioskować, że ci ludzie musieli coś przewozić. Tylko co, dokąd i dlaczego?

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-23, 20:07
autor: Shalvan
Zalewski przekazał rozkazy przez swojego Thorna 3310.
- Wyłówcie ich. Nie można ich tak zostawić bez pomocy. Ale ostrożnie. Zbliżamy się do plaży.
Gestem wskazał swoim ludziom kierunek ruchu i ruszyli w dół zbocza, wciąż pozostając w ukryciu.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-23, 22:16
autor: Borys
Kiedy kuter podpłynął bliżej, tonący ludzie zaczęli krzyczeć z radości i wyciągać ręce, prosząc o pomoc.
- Wyłówcie skrzynie! Zapłacimy! Tylko bez pytań! - krzyczał ledwo wyłowiony otyły mężczyzna z wąsikiem.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-24, 05:40
autor: Shalvan
- Wyłowić wyłowimy. Ale wydają się prezentować dla was dużą wartość, także średnio nam się opłaca przyjąć zapłatę na ślepo. Prawie zginąłeś, a jedyne o czym myślisz to skrzynie. coś tu nie gra, hę? - dowódca kutra, Andrzej Czechowski - stał przed grubasem z bronią w rękach, ale nie celował. - Byłoby z naszej strony niewyobrażalną głupotą nie dowiedzieć się, co zawierają.

Jan Zalewski słuchał rozmowy przez krótkofalówkę i kiwał głową. Wraz z ludźmi wyszedł na brzeg, by ocenić sytuację. Da się tam przycumować?

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-25, 19:54
autor: Borys
- To ważna dostawa... eee... pomocy humanitarnej!... - tłumaczył gruby. - Jedzenie się zepsuje w wodzie, szybko! To nie czas na pytania!

[przycumować na brzegu czy przy skałach? Przy skałach będzie ciężko]

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-25, 20:41
autor: Shalvan
Spoiler
Pokaż
przy brzegu będziemy na widoku?
- W porządku. Pytania później. Chłopaki, wyławiamy! Potem przybijamy do brzegu.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-26, 18:46
autor: Borys
[na brzegu można znaleźć jeszcze osłonę]

Wyławianie skrzyń i beczek okazało się niełatwym i ciężkim zadaniem, a gruby mężczyzna często ponaglał swoich wybawicieli i obiecywał nagrody.
- Słuchajcie panowie, zapłacę wam jeszcze 500 dollarsów, jeśli w trybie natychmiastowym wysadzicie nas w Namili. Rozumiecie, że taszczenie tego wszystkiego z brzegu to niełatwe zadanie...

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-26, 20:26
autor: Shalvan
- Jest pan bardzo nieuprzejmy - powiedział Czechowski. - W ogóle się pan nie przedstawił i najpierw mówi, że bez pytań, a potem że transport charytatywny. Coś pan kręci. Jako uczciwi obywatele nie chcielibyśmy wplątać się w jakiś nielegalny przemyt, zatem bez dalszych informacji nie możemy pomóc.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-27, 21:18
autor: Borys
Mężczyzna rozłożył ręce, próbując potem zapalić zamokłe cygaro. Bezskutecznie jak się można było spodziewać?
- 1000 dollarsów? Panowie, to wszystko dla Delphii.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-31, 20:52
autor: Shalvan
- Jak dla Delphii, to nie ma czego się wstydzić ani ukrywać. Musimy być ostrożni. Jeżeli wszystko jest w porządku, odwieziemy was do miasta. Jeśli nie... Można się dogadać, prawda?

Re: Rozbitkowie!

: 2015-01-31, 22:00
autor: Borys
Przyciśnięty mężczyzna poprosił o papierosa i ogień. Potem westchnął.
- Mamy broń i amunicję dla rewolucjonistów. W Namili wiele osób ma dosyć szeryfowej, poza tym ludziom marzy się "nowy porządek". Prawdę mówiąc to nie moja sprawa. Ja dostarczam zamówienia. Ale obecnej sytuacji mogę podzielić się z wami 1/3 zysków, jeśli pomożecie mi ta przewieźć. Pasuje?

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-01, 09:48
autor: Shalvan
Żołnierz uśmiechnął się.
- Nie można było tak od razu? Wasza oferta jest dobra. Czy zdradzicie nam tożsamość waszego kontaktu? Możliwe, że my również moglibyśmy zrobić z nimi interes - powiedział, po czym sięgnął po krótkofalówkę. - Dobiliśmy targu, eskortujcie nas z brzegu. Potem podzielimy się wieściami z centralą.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-02, 14:04
autor: Borys
Mężczyzna nie był zadowolony, że ujawnił wszystko przed obcym, ale widać było, że mu ulżyło.
- Nasz kontakt posługuje się pseudonimem Oliwa, w wyznaczonych godzinach można spotkać go... i tutaj to niestety ja muszę panom zadać parę pytań. Jakie ugrupowanie reprezentujecie?

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-04, 07:19
autor: Shalvan
Czechowski uniósł brew, ale odpowiedział.
- Jesteśmy Ciernie, tyle powinno wam wystarczyć.
Tymczasem kuter sunął spokojnie po powierzchni wody.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-04, 17:41
autor: Borys
I wystarczyło. Później mężczyzna wytłumaczył, że mężczyzna o pseudonimie Oliwa bytuje na zapleczu tawerny "Z dala od karaluchów" oraz podał czas, w którym można byłoby go tam spotkać.

[zabierasz ich do Namili czy planujesz coś innego?]

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-11, 18:42
autor: Shalvan
[Zabieram do Namili]

Po odstawieniu przemytników do miasta, kuter wrócił na swoje miejsce parkingowe. Dwóch ludzi wysłano do miasta, by spotkali się z Oliwą.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-11, 23:08
autor: Borys
W miejscu, w którym miał znajdować się o tej godzinie Oliwa, znalazło się dwóch mężczyzn. Jeden poznany grubas, który na widok dwóch kolejnych gości przygryzł wargi. Przy stoliku siedział pucołowaty facet w starszym wieku ze sflaczałymi policzkami i przetłuszczonymi włosami. Układał pasjansa i rozmawiał o czymś z przemytników. Na widok kolejnych przybyszów, spojrzał na nich pytającym spojrzeniem.
- O co chodzi?

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-12, 08:40
autor: Shalvan
- Szukamy Oliwy. Dowiedzieliśmy się, że będzie gdzieś tutaj. Chcemy porozmawiać o wspólnych celach.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-12, 11:16
autor: Borys
Mężczyzna zapalił papierosa, a potem skinął głową.
- Nawijajcie.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-12, 11:47
autor: Shalvan
- Jestem Jan Zalewski, to Andrzej Czechowski - przedstawił się. - Reprezentujemy organizację zwaną "Ciernie". Słyszeliśmy, że podoba się wam obecny establishment i pragniecie zmian na lepsze w tej mieścinie. Obecny rząd nie pozwala na prowadzenie prawdziwie wolnorynkowych działań... Co nam również się nie podoba. Wasz przyjaciel - wskazał na grubasa - może poświadczyć, że pomogliśmy mu dostarczyć potrzebny sprzęt.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-13, 11:40
autor: Borys
Oliwa spojrzał na grubego, a ten kiwnął głową, potwierdzając relację.
- No no no... Frank... miałeś dziś dużo szczęścia. Nie słyszałem nigdy o Cierniach. Ale witamy na pokładzie - powiedział, kierując paczkę z papierosami do mężczyzn, wskazując im krzesła. - Aktualnie zbroimy się, sprowadzając broń z Colto. Chcemy zacząć walkę od Namili i założyć tu nasz przyczółek. Wy, Ciernie, co możecie wnieść do rewolucji?

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-13, 19:31
autor: Shalvan
Na zaproszenie Oliwy mężczyźni zajęli miejsca przy stole.
- Przede wszystkim zaplecze telekomunikacyjne. Mamy wtyki w Thorn Corp., możemy stamtąd ściągnąć dużo sprzętu, zresztą, stąd wzięła się nasza nazwa.
- Mamy też dobry wywiad, możemy koordynować działania służb wywiadowczych na terenie Delphii. No i ponownie dzięki tym wtykom mamy spore możliwości przerzucania... prania kapitału.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-13, 23:24
autor: Borys
Mężczyzna zaciągnął się, a potem powoli wypuścił dym z ust.
- Thorn Corp.... ciekawe. Podobacie mi się. Chyba umówię was na spotkanie z szefem. Omówicie wtedy wszystkie szczegóły. Niemniej, muszę mieć dowód, że mogę wam ufać. Dostarczycie mi 5000$ i wprowadzimy was w nasze struktury, a potem... podzielimy się władzą w kolonii.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-14, 10:58
autor: Shalvan
Czechowskiemu papieros wypadł z ust, spadając na dłoń.
- Kurwa! - zakrzyknął, machając dłonią.
- Reakcja kolegi jest chyba dość wymowna. To olbrzymia kwota, zważywszy na to, że nie mamy pojęcia jak wyglądają te struktury i jaki macie plan działania. Nie chcemy utopić takich pieniędzy w projekcie, o którym nie wiemy, czy ma jakiekolwiek szanse powodzenia, sami musicie to rozumieć. Jest to akceptowalny całkowity wkład, ale należałoby to podzielić na raty, gdzie pierwsza byłaby zaliczką.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-14, 23:21
autor: Borys
Oliwa uśmiechnął się szeroko, odsłaniając złoty ząb. Jego twarz wyglądała teraz lekko karykaturalnie.
- Dobrze. Chociaż brak wam zaufania w siły rewolucyjne, towarzysze. Dostarczcie mi 3000$ w najbliższym czasie. Pozostałe 2000$ wpłacicie później. To ostateczna decyzja.

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-19, 06:50
autor: Shalvan
Skinęli głowami.
- Dobrze zatem. Gdzie i kiedy odbędzie się kolejne spotkanie?

Re: Rozbitkowie!

: 2015-02-19, 18:31
autor: Borys
Mężczyzna zgasił papieros w popielniczce.
- Zjawcie się tu za tydzień o tej samej porze. Z pieniędzmi.

Właściwie to możesz nowe plany rozpisać jak chcesz.

Rozdaj sobie dwa punkty do wybranych kategorii (szczegóły w drugim apdejcie jeśli dobrze pamiętam).
- zdobywanie informacji
- potencjał naukowy
- wartość bojowa
- siła dyplomatyczna
- rozwój ekonomiczny
Kasę sobie rozliczysz?
Telefony Thorn przynoszą 1500$ zysku. Po ostatniej reklamie szacuje się, że liczba jeszcze wzrośnie.